sobota, 6 grudnia 2014

Kolejna super jazda! ;) (przepraszam, że tak późno)

Elo ;>
Co tam u Was?! U mnie w zasadzie ok, ale jestem trochę podziębiona i dlatego nie poszłam na noc do mojego kochanego kucyka ;( xD Już rano miałam czerwone gardło i katar ale teraz do tego kaszel :<. No dobra, dobra, bo już wyszliśmy( nawet nie zaczeliśmy, ale co tam xD) z tematu o koniach, a przecież w środę była super jazda na Tripim ;).

          No więc na Hipodromie byłam o 18:00 więc już powinnam zaczynać lekcję! Szybko założyłam kamizelke, kask, rękawiczki i zobaczyłam panią (nawet nie zdążyłam spojrzeć n tablice kogo mam), która powiedziała, że mam Tripiego. Miałam go tylko raz i szczerze mówiąc słabo mi szło więc się trochę przestraszyłam.
         Tripi już był ubrany więc poszłam z moją cudowną Panią Magdą i z cudownych izabelowatym kucykiem na Hale Białą (dużą). Zaczęłam od kłusa na lonży(cała lekcja była na lonży, ale i tak bardzo się cieszyłam z tego bo gdy jestem na lonży to czuje się pewniej, a tak w ogóle to Tripi ma jakieś swoje dziwne zwyczaje i nagle w kłusie albo w galopie wyrywa ci z rąk wodze i kładzie głowe na ziemie. Pani mówi, że on ma już to od dawna- sorry za te błędy powtórzeniowe XD) No no to się rozpisałam w tym nawiasie xDDD! Wracając do tematu to...zaczą się w końcu Galop! Super! Szło mi bardzo dobrze porównywając moją poprzednią lekcję z tą. Tylko raz miałam złą nogę w galopie ;)
         Tripkowi jakoś specjalnie nie chciało się galopować więc ciągle przechodził do kłusa, ale jak pani go pogoniła to strzelił jak torpeda! I trzeba było go troszkę zwolnić. Niestety koniec galopu. Do kłusa i do stępa i do wyjścia xD.
         Pani poszła zobaczyć czy to Tripi ma jaką jazdę i nie miał więc go rozsiodłałam oraz dałam wszystkim konią owies, ale przy karmieniu tych cudownych stworzeń dowiedziałam się, że Best i Kasztan idą na łąkę. Best idzie na emeryture chociaż, że ma lat dopiero 12, ale kiedyś startował w zawodach wkkw, a Kasztanek dlatego, że teraz mu się chce tylko biegać i biegać wiec dzieci na nim nie mogą jeździć. W mieszkaniu Kasztana pojawił się nowy kuc :-)



Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo jeszcze raz przepraszam w imieniu mnie i Rozbrykanego, że ostatni rzadko wstawiamy posty.
A jeśli macie jakiś pytania albo propozycje o czym mogą byc kolejne posty prosze pisać w kometarzu.
       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz