niedziela, 30 listopada 2014

Zima, Zima, Zima!

Hej!
Tu Rozbrykany. Chciałabym wam przygotować kilka rad na temat jazdy konnej zimą. Ja sama tego nie pisałam, bo to moja pierwsza zima z końmi. Informacje te, mam ze strony http://www.stajniatrot.pl
Ok zaczynajmy. :)

Jazda konna zimą



czyli: o czym warto pamiętać wdrapując się na koński grzbiet zimą



Zastanawia mnie, ilu wytrwałych jeźdźców dosiada swoich rumaków przy temperaturze -17 stopni. Nie wszyscy bowiem posiadamy hale, a na padokach konie niejednokrotnie mogą poruszać się tylko stępem, ostrożnie stawiając kroki na zmarzniętej ziemi. Czy w taką pogodę można jeździć konno ? Patrzę na mojego konia, znudzonego jedzeniem siana i staniem w miejscu i serce mi się łamie, że biedny nie może sobie nawet swobodnie pobrykać tak, jak lubi. U nas w stajni temperatura minusowa, konie mają grubą, napuszoną sierść i obłe kształty od bezustannego wcinania siana. Nie zmienia to faktu, że gdy wieczorem przychodzę do stajni z siodłem, mój koń patrzy na mnie z zaciekawionym wzrokiem. Nie poddajemy się i nawet zima nam nie jest straszna. Postanowiłam więc napisać kilka porad z doświadczenia dla tych, którzy z obawą spoglądają na termometr i twierdzą, że jazda konna zimą jest niemożliwa.


Gdy nie posiada się hali, a konie nie są golone zimą i regularnie chodzą na padok, zahartowane niską temperaturą, całkiem dobrze sobie radzą. Jednak dla pewności podajemy im do paszy czosnek, a na jazdę zabieramy ze sobą polarowe derki. Mają one podwójne zastosowanie, bo można się nimi opatulić na udach i temperatura minusowa robi się całkiem znośna. Oczywiście nie polecałabym wybierania się do stajni bez co najmniej kilku warstw pod bryczesami i dobrej zimowej kurtki, ale warto też ze sobą zabrać ocieplacz pod kask i futerko na siodło. Czyszczenie powinno być raczej intensywne, dla rozgrzania i swoich mięśni, i konia. Na kaski zakładamy czołówki jako źródło światła nie tylko w ciemnym lesie, ale i na drodze, a na kurtkę - odblaskowe kamizelki, tak samo jak i odblaski na ochraniacze. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo konia, bardzo przydatne są antyśniegowe wkładki pod podkowy, wtedy wkręca się hacele i ani lód, ani śnieg nie są koniowi straszne. Te niepodkute mają trochę gorzej na grudzie, a na lodzie bardziej się ślizgają, ale za to nie trzeba się męczyć z zamarzającym w ręce metalowym kluczem do haceli - to już zależy od naszego samozaparcia. 

Teraz z:  http://www.konie.wortale.net


Kiedy powinno się stosować derkę dla koni w okresie zimowym?
Ogólnie rzecz biorąc konie dobrze znoszą niskie temperatury i derka jako tako nie jest im potrzebna, lecz czasem zdarzają się sytuacje w których powinniśmy okryć konia derką.
Jeżeli zdecydowaliśmy się na golenie konia, to konsekwencją tego jest używanie derki, aby zwierzę nie zmarzło.  Konie, które mają wystrzyżona sierść są bardziej narażone na wychłodzenie, nawet jeżeli przebywają w boksie powinny mieć na sobie lżejszą derkę. Lecz derki nie są tylko dla koni strzyżonych. Konie z normalną sierścią tez czasem ich potrzebują.
Jeżeli nasz koń jest spocony po treningu, powinniśmy go dobrze rozetrzeć słomą, a następnie okryć derką do całkowitego wyschnięcia, aby nie narażać go na zapalenie płuc. Także okres jesienno-zimowy może nas „zmusić" do okrywania konia.
Okres jesienno -zimowy jest dość trudny dla niektórych koni, ponieważ związany jest ze zmianą sierści. Musimy pamiętać, że nie zawsze konie zdążą na czas okryć się zimowym futrem, dotyczy to szczególnie koni starszych, osłabionych, jaki  także może to dotyczyć źrebiąt.
Także wewnętrzne pasożyty mogą być przyczyną opóźnień w zmianie sierści. Musimy pamiętać także o regularnych odrobaczeniach naszego konia, aby uniknąć kłopotów.
Jeżeli nie mamy derki to możemy użyć w zamian ciepłego koca.

Jeszcze parę ładnych zdjęć z końmi zimą. :)




Wy też już nie możecie doczekać się następnej jazdy w śniegu? ;)


sobota, 29 listopada 2014

Wczorajsze siedzenie na Hipodromie! ;)

Hej!
To ja, Julia. (Rozbrykany Kucyk). Przepraszam, iż wczoraj nie było żadnych postów, ale po 3 spędzonych godzinach na Hipodromie i nocy u koleżanki, zabrakło mi czasu. :/ No cóż właśnie teraz tu jestem, aby opisać dokładnie wczorajszy dzień. ;)

Zaczęło się od wcześniejszego przyjazdu. Weszłam do siodlarni, spojrzeć na kim będę jeździć. Nowy mazak na tablicy! xD Nie mogłam się rozczytać, a wtedy pani Angie weszła i powiedziała żebym ja i moja siostra wyczyściły Zygzaka i Bentley'a. <3 Yey! Jazda odbędzie się na Bennym! Bardzo się ucieszyłam i poszłam po szczotkę. Benek ja to Benek kulił uszy w boksie, ale gdy weszłam do niego i zaczęłam go głaskać od razu przestał. :) Potem wyprowadziłam kucyka i poszłam po ekwipunek. Oczywiście nie miałam gdzie położyć ogłowia. :P Wreszcie wymyśłiłam, że zawieszę je na boksie Kasztana. ;D Gdy mocowałam się z założeniem w miarę prosto siodła, moja instruktorka wróciła od Zyzola i powiedziała że ona dokończy i poszłam się przebrać.
Jak nareszcie założyłam bluzę, kask, kamizelkę, zdjęłam kurtkę, czapkę i chustę, wsiadłam na Bentley'ka i pojechałam na dużą halę. Stęp, wolty, zmiany kierunku i kłusik. :) Kucyk jak zwykle, kiedy poczuł, że chcę jechać kłusem, strzelił jak rakieta. :D No cóż trzeba było zwolnić. Wszystko szło dobrze, tylko podczas kół w A lub C, Zygzak wjeżdżał w zad Bentley'owi, a tan zaczął kulić uszka i prawie go kopnął, ale na szczęście zorientowałam się na czas i docisnęłam łydkę. ;) Nie wiele później pani ustawiła drąg i krzyżak. Chyba wiem co to znaczy... ;)
No tak skoki! Instruktorka wyjaśniła: ,,Najazd na drążek, jedź aż do ściany, potem koło w A w półsiadzie i na przeszkodę. :) Bentley bardzo ładnie skakał, ale mi trochę nogi topiły się w strzemionach. :/ No cóż tak się zdarza... Zyzolec i moja siostra cały czas ścinali zakręt, więc mi było trochę trudniej. :\ Oj tam szło nam dobrze. :) Potem Zyg-Zak i Misia podjechali na lonżę na galop. Ja w tym czasie spokojnie kłusowałam i manewrowałam. Nadeszła pora na mnie. Próbowałam zagalopować w jednym narożniku, ale coś nam nie wyszło. (westchnięcie) Ok jeszcze raz. Teraz było o wiele lepiej. :) Trochę poćwiczyłam, a w tym czasie pani Angie ustawiła dosyć sporą jak dla mnie stacjonatę, ale dla Benka to pestka. ;) Szło dobrze tylko podczas skoku te strzemiona... Miałam je wtedy niedaleko pięty. :( Obiecałam sobie, że na następnej jeździe nad tym popracuję. Koniec tego dobrego!
Potem już tylko uspokajający stęp. :) Ah no tak! Zapomniałam dodać, iż przed galopem ujrzałam w drzwiach moją przyjaciółkę z klasy, oraz wierną czytelniczkę bloga, Julkę. ;)
Wróciliśmy do stajni, rozsiodłałam Bennego, rozebrałam się, pożegnałam z kochaną instruktorką i kucykiem, no i poszłam do Hippiki, gdzie jeździ Julka. :) Akurat wychodziła ze szkółki, wraz z panią i Berkiem. Przywitałam się, a na hali spróbowałam jej podciągnąć strzemiona. ;D W końcu pani Julka, jej przesympatyczna instruktorka to zrobiła. ;) Zaczęła się jazda, na hali było ok. 7-9 koni, a ja jak prawdziwa instruktorka, usiadłam na krześle na środku pomieszczenia. :D Julce szło świetnie! Bardzo mi się podobało, a ta godzina minęła tak szybko... Nie licząc końca jazdy, gdy się zorientowałam, iż na oparciu mojego krzesła, siedzi ogromny, jak dla mnie pająk! $@%)!@*)&^ CO MAM ROBIĆ?!
Modląc się, aby był nieruchomy wstałam i na szczęście nikt się nie zapytał, dlaczego stoję. ;) Zaczął się ruszać, pełzał po tym krześle... Brrrr na samą myśl o tym zrobiło mi się słabo.
Ufff jazda zakończona! Przytrzymałam Bereczka, kiedy Julka zakładała mu derkę, i zrozumiałam, że jest -3 stopnie! Ja cię czekałam na to i czekałam! Już nie długo śnieg! Wyobrażałam sobie, jak by to było super gdybym tak galopowała na śniegu... Ok koniec rozmarzania. Wróciliśmy do stajni, rozebrałyśmy tego olbrzyma i jeszcze ostatni raz w tym tygodniu zajrzałam do Galoopki... Bentley z niestety skulonymi uszkami jadł sianko, Kasztan się drapał, Hansik cierpliwie czekał na jazdę... Ten obraz już na zawszę zostanie w mojej głowie...

Gdy wracałam z Julką i jej mamą do domu, jeszcze zajechałyśmy po fryty do Mc i oglądając na YT Bzdurnego Kartona dojechałam do domu. Zjadłam obiad i do Zosi...

To na tyle, mam nadzieję że się podoba, bo pisałam 2,5 godziny i się bardzo starałam. ;)
Postaram się jutro coś dodać, ale nie obiecuję!
Do zobaczenia! Pa!

czwartek, 27 listopada 2014

Moja 11 jazda konna ^^

Witajcie!
Wczoraj jak już Rozbrykany mówił, że miałam 45 min jazdy. No więc byłam już w stajni o 17 50. Szybko spojrzałam na tablice gdzie było napisane kogo mam i oczywiście był ten mój Czułuś. Akurat, gdy już ubrałam kask, kamizelkę i rękawiczki pani Magda (moja instruktorka) zawoła, że mój rumak już przyjechał :-) Pobiegłam wiec i przywitałam się z nim w trakcie gdy szliśmy na małą hale. Jak już weszłam na mojego kucyka zaczęłam oczywiście stępować, a po minucie do kłusa i tak kłusowałam z 10 minut bez ustanku (mój tata patrzył na zegar) znów chwile stępa i kłus tym razem w pół siadzie. Wyszły 3 kuce i pani powiedziała że będziemy galopować ;-) Z jednej strony: ale super ale z drugiej : dziś Czułek jest coś nie grzeczny i jeszcze pani mówiła, że wczoraj Czułuś poganiał inne kuce i dziecko które jechało na kucu przed moim rumakiem(XD) spadło i poleciało na ścianę. No ale cóż oczywiście powiedziałem że chce. I zaczął się galop. Na początku moja pani pilnowała kuca, Astona bo myślała że będzie nie grzeczny, a inna pani mnie instruowała kiedy mam zacząć galopować, ale, że Aston był grzeczny wszystko było tak jak na początku, czyli moja pani mnie instruowała, a tamta Astona (wiem że to dziwnie brzmi XD). Jak Czułek ruszył galopem to w pierwszym momencie myślałam, że to cwał XD ( nie znałam go z takiej strony) . Chwile odpoczynku w kłusie anglezowanym i znów ruszyłam galopem (ach to cudne uczucie "-"). I koniec galopu :-( Pani powiedziała, że wracamy. Czułek ruszył pospiesznie gdy zobaczył że instruktrorka otworzyła drzwi do wyjścia. Na koniec gdy już zdjęłam wszystko i pożegnałam się z moim Czułkiem :-) Pani mi zrobiła niespodziankę i zapytała się czy chce nakarmić konie. I tak poszłam dałam sianko i owiec. Najbardziej to się chyba ucieszył Kasztanek na którym pierwszy raz galopowałam :-)



Koniec!
Przepraszam, że nie opisałam 10-ej lekcji, ale miałam mało czasu.

Stylowe czapraczki ;)

Cześć!
Tu wasz Rozbrykany. ;) Dzisiaj dyskoteka szkolna. NIE IDE. :) Imprezy to nie moja bajka. Czuję się wyobcowana na nich. Skoro nie idę mam więcej czasu na blog! No to cóż, dziś o tych najładniejszych czaprakach. :D Jak coś znalazłam je w sieci. xD

                                                        Cała grupka z Eskadron'a :)

                                                         Bardzo mi się podoba ten zestaw ;)


                                                        Taki czapraczek ma Fercia :*

                                                                  Eskadron Splash :)

                                                                     Taki pink ^^

                                                               Jej w końcu niebieski :D

                                                                       Tęczaaa

                                                                             Lilia :*

                                                                            USA!

                                                                     Śliczny :)

                                                      Banshee by się spodobało ;)

                                                                 Zebrusia :)

                                                               Jakie ładne łatki!

                                                              A tu ochraniacze ;D

                                                          Strzemiona kolorówki :D

                                                                 Jakie słodkie :)

                                                         No i już ostatnia: mięta :D

To już koniec czapraczków, jakbym miała więcej czasu byłoby ich o wiele więcej. :D Zosia już prawie napisała opis jazdy, więc jak za półgodziny wróci z dyskoteki, to na pewno wstawi. :) Ja już idę. :/
Pa!

 
















środa, 26 listopada 2014

Znowu test... tym razem z maści! (kocham was za te 500 widzów) ^^

Hej!
Chyba każdy koniarz zna podstawowe maści... A może i więcej? No właśnie teraz czas aby to sprawdzić!
Przygotowałam obrazki z zdjęciami koni z poszczególnymi maściami. Waszym zadaniem jest odgadnąć o jaka maść jest przedstawiona na obrazku i napisać prawidłową odpowiedz w komentarzach. ;) Powodzenia!

                                                                   Pikna maść nr 1

                                                                             Nr 2

                                                                    Zosi ulubiona ;) (Nr 3)

                                                                   Awww number 4 ;3

                                                                            Piątka!

                                                          Wow ładną masz szósteczkę ;D

                                                                  Czarna siódemka :)

                                                      Śliczny numer 8 (maść na literę m)

                                                        Nr 9... jedna z moich ulubionych ;)

                                                           Piękna łąka, piękny nr 10 :)

                                                                           11... :*

                                                                     Numerek 12

To już wszystkie maści, które możecie odgadywać ;) Jej 18:15... Już za pół godziny Zosia kończy jazdę! Już nie mogę się doczekać kiedy ją mi opisze! Spokojnie, pewnie jutro także wy się dowiecie. ;)
Niestety to już koniec mojego posta, ale jutro albo ja albo Zoik, albo obie coś napiszemy. ;) Pa!











Ciekawostki ;)

Cześć! Dziś wstawię różne ciekawostki, zdjęcia i króciutkie opisy. Mam nadzieję że wam się spodoba:)

             
                                                     Największe konie na świecie!
                                       Piękny oraz niesamowicie wysoki koń na świecie!

 

Najpiękniejszy i Najcenniejszy koń na świecie!

Ale się błyszczy ;p

Wow! Jaki wartościowy!


I to co najsmutniejsze a może najcudowniejsze, że jeszcze ten koń żyje?



To już  koniec posta. 
Cieszę się bardzo, że istnieją jeszcze takie schroniska które ratują konie.
A puki jeszcze rozmawiamy o tym pięknych stworzeniach to dziś mam jazdę na 18 ;)
Już nie mogę się doczekać!

Mam prośbę do czytelników (tą samą co 2 dni temu) abyście jeśli macie pomysł napisali jaki mogłabym mieć nick.

Papa :)

wtorek, 25 listopada 2014

Jak wybrać konia dla siebie?

Hej!
Dzisiaj znalazłam super test na temat wyboru konia dla siebie. Źródło: www.konie.olmar.poznan.pl
Zaczynajmy. :)

Na pewno największym marzeniem każdego, kto czyta tą stronę, jest posiadanie własnego konia lub kuca. Ale skąd wiedzieć, jakiego wybrać? Każdy jeździec ma własne wyobrażenia o tym, jak ma wyglądac jego koń i do czago ma służyć. Ten test pomoże wybrać konia odpowiedniego do swoich marzeń. Trzeba tylko odpowiedzieć na pytania, a potem policzyć kropki. Dwa kolory, których będzie najwięcej, pomogą wybrać konia dla siebie.



1. Marzę o tym, by jeździć konno w lesie



2. Szczególnie ważny jest dla mnie udział w zawodach



3. Radzę sobie z nerwowymi i trudnymi końmi



4. Czasem instruktor krzyczy na mnie, że w czasie jazdy myślę o niebieskich migdałach



5. Nie przeszkadza mi, kiedy mój koń idzie czasem wolniej niż inne



6. Wolę mniejsze konie niż duże              



7. Wielkość konia jest mi obojętna, ale powinien być elegancki



8. Uwielbiam duże konie!



9. Chętnie jeżdżę w terenie, lubię galopować



10. Jazda w terenie to przyjemność, ale tylko wtedy, gdy mogę polegać na swoim koniu


11. Chętnie jeżdżę także podczas deszczu i wiatru



12. Nie przeszkadza mi, gdy koń się płoszy



13. Mój wymarzony koń będzie na polowaniu szybszy niż inne



14. Mój koń musi być dobrym partnerem do długich wędrówek
15. Zdarza się, że spadam z konia, ale się tym nie przejmuję
16. Bardzo chciałabym sama szkolić swego konia
17. Mój idealny koń powiniwn dobrze skakać przez przeszkody
18. Szczególnie lubię ujeżdżenie
19. Lekcje jazdy na ujeżdżalni sprawiają mi tyle samo przyjemności, co przejażdżki w terenie
20. Cętniej pieszczę swojego konia, niż biorę udział w zawodach



A teraz wyniki :D 




WYNIKI

Większość


Jeśli masz większość czerwonych kropek, to lubisz energiczne konie, szybkie i pełne życia. Odpowiedni dla ciebioe będzie koń gorącokrwisty lub kuc z dużą domieszką pełnej krwi. To samo odnosi się do sytuacji, gdy zaznaczyłeś tyle samo żółtych kropek, co czerwonych. Jeżeli jednak masz także niebieskie krpoki, to lepsze będą konie takie, jak araby lub angloaraby. Jeżeli masz tyle samo czerwonych, co zielonych kropek, dobre będą krzyżówki czystej krwi z końmi prymtywnymi i krępymi, np. arabo-fiordingi, arabo-halfingery.


Większość

Jeżeli zaznaczyłeś większość niebieskich kropek, to lubisz marzyć podczas jazdy. Często myślisz o zawodach i zwycięstwach na wspaniałym koniu i nie patrzysz, gdzie idzie twój wierzchowiec... Skoki w bok zaskakują cię! Ale z końmi umiesz postępować. Obchodzisz się z nimi delikatnie i po przyjacielsku, a kiedy się skoncentrujesz, zdołasz się porozumieć z każym, nawet trudnym koniem. Idealny koń dla ciebie jest wrażliwy, ale nie za bardzo pobudliwy. Jeśli lubisz małe konie, będzie ci odpowiadał kuc Connemara albo koń Camaruge, jeśli zaś większe wierzchowce - koń fryzyjski. Jeżeli masz też dużo zielonych kropek, to może warto pomyśleć o rajdach długodystansowych, a wtedy idealnym koniem będzie halfinger lub fiording w nowoczesnym, wszechstronnie użytkowym stylu.


Większość

Szczególnie ważne jest dla ciebie bezpieczeństwo na grzbiecie konia. Nie interesują cię szybkość oraz rekordy, lubisz spokojne, opanowane konie, wolisz ujeżdżenie niż skoki przez przeszkody. Zwłaszcza jeżeli masz dużo żółtych kropek, stawiasz na pierwszym miejscu ujeżdżenie. Odpowiedni dla ciebie będzie cięższy koń gorącokrwisty, np. badeńsko-wirtemberski, holsztyński lub zweibrucker. Jeżeli interesujesz się jazdą westernową, to odpowiedni będzie Quarter Horse, Paint Horse, Appaloosa lub Morgan. jeżeli masz również dużo zielonych kropek, szukaj konia masywnego, bo one zazwyczaj są najspokojniejsze.


Większość

Marzysz o długich wyprawach w teren na nieskomplikowanym koniu, lekcje ograniczasz do minimum, więc idealny dla ciebie będzie bośniak, lub jeśli wolisz większe, to freiberger lub kłusak. rasy te polecam również wtedy, gdy masz dużo żółtych kropek. Udział w sporcie jeździeckim powinieneś ograniczyć do rajdów lub trekkingu.


Większość

Należysz do ambitnych jeźdźców i oczekujesz od swojego konia, że przysporzy ci sukcesów. Jesteś gotowy regularnie pracować i trenować z koniem. Wybierając konia zastanów się, jaka rasa nadaje się do tego rodzaju sportu, który wybrałeś - do skoków i ujeżdżenia doskonały będzie koń hanowerski i westfalski, do rajdów długodystansowych - kuc islandzki, arab albo kłusak. Jeżeli masz również dużo kropek niebieskich idealny będzie koń arabski. Jeżeli interesujesz się stylem westernowym - wybierz rasy specjalistyczne, takie jak Quarter Horse. Licz się jednak z tym, że nawet dobry koń nie jest zaprogramowany na sukcesy. Tylko solidna, wspólna praca, może przynosić efekty.


Nie ma wyraźnej przewagi żadnego koloru

Jeżeli nie stwierdzasz przewagi żadnego z zaznaczonych kolorów, znaczy to, że lubisz wszechstronność w jeździectwie, najchętniej poznałbyś wszystkie style jazdy i rasy koni. Na pewno masz książki o różnych rasach koni i jeździłeś już na wielu koniach. Idealny dla ciebie będzie przedstawiciel rasy wszechstronnej, ale musisz zdecydować, jakie cechy preferujesz u konia. Jeżeli lubisz jeździć w terenie, to dobry będzie kuc Connemara, na którym można też startować w skokach przez przeszkody i ujeżdżeniu, albo Wlesh Cob lub halfinger w nowoczesnym typie. Jeżeli lubisz duże konie, to będą ci odpowiadać wszystkie rasy gorącokrwiste. Jeżeli chcesz jeździć w stylu westernowym idealny dla ciebie będzie koń arabski.







Ja mam większość czerwonych i rzeczywiście, zgadzam się z tym. :) Świetny test polecam :) Pa!