wtorek, 27 stycznia 2015

Wystrzałowa jazda^^

Witajcie!
Wystrzałowa jazda na wystrzałowym Strzelcu! Hehe :) Taką właśnie miałam jazdę w środę. A i od razu mówię, opisuje swoją jazdę z tej środy,  z tej środy którą ostatnio mieliśmy, środę która była 21.01.2015 r. Oczywiście opisałabym jazdę z dwóch tygodni, ale byłam chora i nie poszłam :( Co prawda dalej w nocy budzę się od mojego kaszlu... (No niestety)... ale jest coraz lepiej :) No dobra. Zanim rozpisze się na dobre jeszcze Wam powiem, że od przyszłego tygodnia na ta sama godzinę będzie jeździł mój kolega z klasy-Jasiu. On jeździ dwa razy w tygodniu i musi zmienić dzień, bo będzie chodził na basen który wypada o tej samej godzinie i dnia co konie. Bardzo się cieszę!
Dobra, zaczynajmy ;D

W stajni byłam jakoś o godzinie 17:56. Przed dojechaniem bardzo się bałam, że się spóźnię, bo jeszcze mój tata musiał coś załatwić, ale jak widzicie dojechałam na czas :)
Poszłam zobaczyć na tablice. Na początku nie mogłam się rozczytać, ale w końcu rozszyfrowałam.

Magda WW
Strzelec
(45)

(Trochę się przestraszyłam, bo, szczerze mówiąc, miałam nadzieje , że będę jeździć na Czułku. Tak bardzo za nim tęsknie... Tak jak Julka za Benkiem (a przynajmniej tak myślę) :P.) (Nie ma to jak nawias w nawiasie ☺)

Zobaczyłam panią, przywitałam się i poszliśmy do stajni obok gdzie czekał już Strzelec. Naprzeciwko jego boksu (trochę po prawej więc nie tak na przeciwko, ale można to tak ująć xD) był Tosiek, koń na którym jeździłam tydzień temu :). Przywitałam się z nim i zapytałam mojej instruktorki co jest Tośkowi, bo słyszałam ze jest chory (od Jasia, bo dzień wcześniej był na jeździe w Hipice i zerkną kogo mam i na dole było napisane, że jest chory) :( Pani powiedziała, że wczoraj był u niego lekarz, który stwierdził, że ma gorączkę i kaszel. Teraz musi odpoczywać. Wracając do Strzelca:
Ja się szybko ubrałam, a pani ubrała go ;D Wsiadłam na niego z pomocą pani, bo jest dość wysoki. Poszliśmy na hale i zaczęłam od razu kłusować bez lonży, ale, że było 13 koni i jechałam za Barbadosem, który nie zbyt lubi inne konie, poszłam na lonże. Bardzo mało postępowałam i, że inne konie galopowały to ja też :) A zapomniałam po wiedzieć, że widziałam Marte Durawe, która prowadzi bloga i wygrałam u nas konkurs :P Jeśli to czytasz Marta to powiem Ci, że moim zdaniem kłus Ci szedł doskonale! Mam jeszcze trochę opowiedzieć o galopie? ..... No skoro tak nalegacie...xD Galop szedł nawet okej. Pani skróciłam mi strzemiona tak jak do cwału ;) Ale oczywiście nie cwałowałam :) Po dość długim galopie pani puściła mnie bez lonży. Tak sobie ze 2 kółka pokłusowałam po czym miałam wjechać znów na lonże, żebym postępowała przed końcem lekcji, ale nie mogłam go zatrzymać! Gdy już zakręcałam pojechałam prosto do przodu przez 3 drągi, a miałam prezcież się zatrzymać przy pani... Nie wiem co zrobiłam źle... Plecy do tyłu, pół parady i łydka go nie pogania... Może czegoś tu brakuje albo coś źle zrobiłam... Gdy już byłam na lonży to pani powiedziała, że muszę bardzo w siebie uwierzyć, bo jak jestem na lonży to idzie mi super, a jak pani mnie puszcza to tak jakbym "dębiała" :/ (przepraszam za te powtórzenia "lonża", ale nie wiem jakim słowem to zamienić)
Reszta lekcji poszła już okej. Wróciliśmy do stajni. Pani zapytała mnie na kim chce jeździć czy na Tośku, jeśli wyzdrowieje, czy na Strzelcu. Ja bardzo chciałam odpowiedzieć, że chciałabym na Czułku, ale chyba sami wiecie, że czasem to nie jest takie proste, więc powiedziałam, że nie wiem. Umyłam wędzidło i pożegnałam się Mój tata był w kantorku (poczekalni, tam gdzie załatwia się różne sprawy) i zapomniał, że jest już godzina 18:50. Na szczęście wiedziałam gdzie to jest :)

                                           A tu macie zdjęcia Strzelca ;*
                                                           Piękny ;*
                                                           Cudny :)

                                          Czułek też miał sesje zdjęciową xD
                                           Mój słodziak ;3
                          Wiem te zdjęcia są prawie takie same. Hehe
No, ale jak Czułi w boksie stoi w jednej pozycji to jak można zrobić inne zdjęcie :)

                                             I Astonka ogonek :)


PS. Jak zwykle przepraszam, że tak późno dodaje posta, ale.... Czwartek-szkoła od 8 do 13:30+Zaj. Taneczne+Zaj. Języka Angielskiego+Piątek-szkoła+urodziny mojej siostry dla znajomych+Sobota-Urodziny dla rodziny+Niedziela-Urodziny dla spóźnialskich+Poniedziałek-Badania (takie zwykle, kontrolne)+basen+Wtorek-zemdlałam+duuużo lekcji=Wielkie Brak Czasu!
A i nie wytłumaczę Wam dlaczego zemdlałam, bo nie wiem :\


                                                                             Jeździecki Zoik





3 komentarze:

  1. Badania kontrolne były tobie potrzebne na konie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie na konie :) One po prostu dużo czasu zajęły ;( A co?

      Usuń