Konie: Zwierzęta, które kocham
poniedziałek, 15 sierpnia 2016
środa, 29 czerwca 2016
Jak należy się przygotować, aby zdać Brązową Odznakę Jeździecką?
Cześć kochani!
Przepraszam za aktywność, ale regularne wstawianie w miarę ciekawych postów nie jest łatwe.. :/
Dziś coś innego niż zwykle :) Otóż opowiem Wam trochę o przygotowaniach do egzaminu PZJ. Mam nadzieję, że ten post pomoże chociaż jednej osobie, którą stres pożera przed takim ważnym w życiu jeźdźca dniem. ;) Zapraszam do dalszego czytania!
Umiejętności jeździeckie
Zapewne Wasza przygoda z odznaką zaczęła się od rozmowy z instruktorem. Gdy dowiecie się już o planach Waszego trenera pewnie zastanawiacie się nad niektórymi kwestiami: Czy jestem gotowa/y?
Czy dam radę ze stresem? A może ośmieszę się przed koleżankami ze stajni?
Nigdy nie bój się upokorzenia! Nawet jeżeli coś Wam nie wyjdzie, to przecież nic się nie stanie, co nie? Gdy moja instruktorka poinformowała mnie o swoich planach, niesamowicie się zdziwiłam. Otóż przed dwoma tygodniami zaczęłam trochę bardziej skakać (około 50 cm :P). Pani Julia powiedziała, że ostatnio rozskakałam się i jestem gotowa. :P Mam nadzieję, że wiara w siebie (wiara instruktorki też ;) ) bardzo Wam pomoże w zdawaniu tego egzaminu! Nawet jeśli czujesz się niepewnie, to przecież masz jeszcze trochę czasu, prawda? :)
Egzamin teoretyczny 💎📖
Wiele osób właśnie najbardziej się przed nim stresuje! Jednak uważam, że te obawy nie są słuszne. Aby przygotować się do niego, należy parę razy przeczytać i zapamiętać te pytania. ;) Możecie je wydrukować, przepisywać, wypisywać najważniejsze rzeczy, narysować rysunki pomocnicze... Jest bardzo wiele sposobów na naukę. :) Nie bójcie się zapomnienia odpowiedzi albo nie przygotowania - ja byłam prawie pewna, że coś pomieszam, a teraz mam wrażenie, ze na tle innych dziewczyn z którymi zdawałam byłam najlepsza i znałam odpowiedź na każde pytanie :P
A jak wygląda taki egzamin? Cóż, radzę Ci ustawić się jako pierwszy, drugi, trzeci w kolejce - godzinne czekanie nie sprzyja uspokojeniu :P Gdy już wejdziesz do pomieszczenia (czasem w parach, trójkach) przywitaj się z egzaminatorem heheh :D Na ogół są oni bardzo mili, więc spokojnie ;) Ja byłam spytana o łatwiejsze pytania. Najczęściej egzaminatorzy nie biorą jakiś trudnych, a jeśli nie wiesz to trochę podpowiadają. ;) Po egzaminie mogą Was zagadać na przykład o Waszych wcześniejszych przejazdach :D Musicie jeszcze wiedzieć, że czasem mogą spróbować wprowadzać w błąd! :P
Ujeżdżenie i skoki! 🏇
Teraz czas na praktykę! Co prawda odbywa się ona przed teorią, jednak tak wygodniej było mi napisać. Otóż egzamin na czworoboku jest pierwszy. Zanim egzaminator Cię wywoła, z pewnością będziesz miał chwilę na rozprężenie. Może być trochę tłoczno, wiec trzeba uważać. Gdy już nadejdzie twoja kolej - spokojnie! Wiem, że trudno się zrelaksować, jednak pamiętaj o uśmiechu, harmonii z koniem i nie kłaniaj się z batem w ręce! Hahah :P Jeżeli macie problem ze zapamiętaniem czworoboku, nie długo przed odznaką wyobraźcie sobie Wasz przejazd (wraz z szczegółami). Jeżeli się skupisz, bez problemu zdasz! Nawet jeżeli wyjedziesz z czworoboku zdasz. :P
Przechodząc do tematu skoków - ja, niestety, bardzo się bałam. W skokach jest nieco inaczej. Gdy nie przyłożysz się do niego i koń Ci wyłamie 2 razy, automatycznie nie zdajesz egzaminu i musisz go poprawić w ciągu kilku miesięcy.
Na rozprężalni było strasznie dużo koni, ogólnie totalny chaos :P Na początku byłam tak zestresowana, że nawet krzyżaka nie mogłam skoczyć :P Później skoczyłam takiego dość sporego oksera, w czasie lotu uświadomiłam sobie co ja w ogóle takiego wielkiego skacze :P Zanim była moja kolej jechała jakaś dziewczyna na koniu który wszystkiego się bał i ogólnie wariował. xd To mnie nie uspokajało :') Stres był dość spory, ale gdzy już wjeżdżałam na parkur starałam się skupić. Wam też dobrze radzę, nie myślcie o niczym, tylko o tym, aby jak najlepiej przejechać. Krzyżak ok, dość ładny najazd na stacjonatę. Niestety, zostawiłam Gala samego w czasie tego ,,skoku'', wyłamał. :/ Strasznie się przeraziłam, przecież mogłam przez takie coś nie zdać! W mojej głowie ciągle pojawiała się myśl, jeśli teraz Ci się nie uda to koniec. Taka mobilizacja to dobry pomysł, tak docisnęłam Gala, że bez problemu skoczył, trzecią przeszkodę nie wiem jak strącił (XD), a okser czysto 8) Został tylko galop w półsiadzie. Po połowie okrążenia skróciłam Gala, wszystko miało się dobrze skończyć, ale tuż przed przejściem do kłusa zaczął zachowywać się dość nerwowo :/ Strasznie przyspieszył, ledwo zdążyłam się zatrzymać, ale udało się! Uff :P Została wtedy tylko teoria, więc luzik :P Pamiętajcie o zrelaksowaniu przed przejazdem, Twój koń może odczuć ten stres, na dodatek publiczność też jest nerwowa... Ale spokojnie! Jeśli ja dałam radę to Wy też! :D
Ciekawostki :P
1. Jeżeli jeździsz w ośrodku w którym odbywają się egzaminy, nie musisz zdawać opieki stajennej!
2. Część ujeżdżeniową i skokową możesz zdawać na dwóch różnych koniach.
3. Za każdy przejazd otrzymasz punkty. Ja mam z ujeżdżenia 6.6, skoki 6.0 :P
4. Zdający powyżej 45 lat nie musi jechać części skokowej.
5. Opieka stajenna składa się z: czyszczenia konia, interpretacji jego nastroju, prowadzenia konia w ręku.
6. Nie długo po egzaminie (około miesiąc) otrzymasz swoją legitymację oraz odznakę ;)
7. Jeden koń może w ciągu jednego dnia zdawać pod kimś egzamin 4 razy. Odznaka srebrna i złota liczy się jako 2 przejazdy.
8. Kuce mają obniżone przeszkody na parkurze o 10 cm. Na ogól osoby jadące na nich zdają pierwsze (lub ostanie).
9. Złotą odznakę nie zdaje się wtedy, kiedy inni jadą srebrne i brązowe. Trzeba pojechać do Warszawy do PZJ, albo ,,wezwać'' egzaminatorów dla Ciebie :P
10. Do przygotowania się do teorii mogą pomóc Wam te ksiązki:
1. Akademia jeździecka - Wacław Pruchniewicz, wyd. Akademia Jeździecka
2. Nos do przodu – Gerd Heuschmann, wyd. Akademia Jeździecka
3. Młody jeździec – Lucinda Green, wyd. Galaktyka
4. Poradnik młodego jeźdźca – Isabelle von Neumann-Cosel, wyd. Galaktyka
Ja czytałam ,,Nos do przodu'', bardzo polecam! :D
To już wszystko na dziś, mam nadzieję, że Wam się spodoba mój post, starałam się! :D Ci, którzy po raz pierwszy zobaczyli nasz blog, zapraszam do zostania na dłużej :) Przepraszam za jakość :P
Paa!
niedziela, 24 kwietnia 2016
Brązowa Odznaka Jeździecka?! Zdana!
Cześć!
Tu ja (czyt. wasza ulubiona administratorka :P) . Nawet nie wiecie jak bardzo mi wstyd z powodu mojej aktywności... Mam nadzieję, iż posty będę wstawiała częściej, ale cóż... Nie gwarantuje :/
Wracając do tematu dzisiejszego wpisu - tak, zdałam 10 kwietnia 2016 egzamin na BOJa (skrót ;p). Dlaczego wcześniej nic nie mówiłam? Otóż tak, dowiedziałam się o tym w lutym, gdy ledwo co pół metra skakałam xD To miała być niespodzianka :D Co więcej, Julka też pojechała. :) Obie zdałyśmy. :))
Tu ja (czyt. wasza ulubiona administratorka :P) . Nawet nie wiecie jak bardzo mi wstyd z powodu mojej aktywności... Mam nadzieję, iż posty będę wstawiała częściej, ale cóż... Nie gwarantuje :/
Wracając do tematu dzisiejszego wpisu - tak, zdałam 10 kwietnia 2016 egzamin na BOJa (skrót ;p). Dlaczego wcześniej nic nie mówiłam? Otóż tak, dowiedziałam się o tym w lutym, gdy ledwo co pół metra skakałam xD To miała być niespodzianka :D Co więcej, Julka też pojechała. :) Obie zdałyśmy. :))
~PROSZĘ NIE IGNOROWAĆ!!!~
Wybaczcie za takie wtrącenie - zastanawia mnie,
czy chcecie może post o tym, jak przygotować się
do BOJa? Zanim ja zdałam, dużo szukałam w internecie
informacji na temat przebiegu takiego niezwykłego dnia :)
Z chęcią poopowiadam wam o tym, jednak proszę o
jakiś komentarz który przekaże mi wasze nastawienie
wobec tego pomysłu. :))
Dziś niestety nie napisze wam dużo, bo nie wiem, co chcecie wiedzieć :P Opowiedzieć o tym, jak ja zdałam i jak minął ten dzień? Może chcecie jeden dłuuugi post w którym opowiem o tym jak się przygotować do takiego egzaminu jednocześnie dzieląc się moją historią? Piszcie w komentarzach czego się spodziewacie już niedługo! :D
Z wyrazami atencji
Rozbrykany Kucyk :)
wtorek, 22 marca 2016
Końskie agility? II Trochę na ten temat
Hej!
Przepraszam za nieobecność, postaram się to nadrobić. Ostatnio przeczytałam pewien artykuł w ,,Gallopie'' o nietypowych sportach jeździeckich. Dziwnie to brzmi, prawda? Otóż zaciekawiło mnie końskie agility. Postanowiłam nieco przybliżyć Wam tę dyscyplinę. ;) Zaczynajmy!
Ogólnie coś takiego jak agility powstało w 1977 roku, gdy John Varley, miłośnik psów, obejrzał zawody w skokach przez przeszkody (konie) wpadł na pewien pomysł. Postanowił przekształcić końskie skoki na psi tor zwinności. Czyli tor agility. W 2000 roku Fińscy koniarze zrobili dokładnie to samo co John Varley przed 23 latami. Oglądając zawody agility wpadli na pomysł powstania dyscypliny Horse Agility. Dyscyplina ta rozeszła się bardzo szybko nie tylko w Europie, ale również na innych kontynentach.
W tej chwili do FIHAC (The Federation of International Horse Agility Clubs) należy:
USA,
Wielka Brytania,
RPA,
Belgia,
Holandia,
Kanada,
Francja,
Szwecja,
Finlandia,
Szwajcaria oraz Nowa Zelandia.
Przynależenie do FIHAC umożliwia organizację oficjalnych zawodów.
Ok, nie będę już tak zanudzać. :P
Podstawowymi zasadami w tym "sporcie" jest to, iż pokonanie każdej przeszkody jest oceniane osobno, później sumuje się liczbę uzyskanych punktów. Za każdą przeszkodę można uzyskać najwięcej 10 punktów, 5 za porozumienie konia z człowiekiem i pozostałe 5 za "jakość" pokonania danej przeszkody (wybaczcie za powtórzenia :/ ). Nie ma żadnego limitu czasowego na dwóch pierwszych poziomach (początkujący i pierwszy). Tor musi składać sie z przynajmniej 12 przeszkód. To były niektóre zasady w końskim agility. Teraz pokażę Wam parę ciekawych przeszkód:)
Łapcie parę następnych zdjęć:
Przepraszam za nieobecność, postaram się to nadrobić. Ostatnio przeczytałam pewien artykuł w ,,Gallopie'' o nietypowych sportach jeździeckich. Dziwnie to brzmi, prawda? Otóż zaciekawiło mnie końskie agility. Postanowiłam nieco przybliżyć Wam tę dyscyplinę. ;) Zaczynajmy!
Ogólnie coś takiego jak agility powstało w 1977 roku, gdy John Varley, miłośnik psów, obejrzał zawody w skokach przez przeszkody (konie) wpadł na pewien pomysł. Postanowił przekształcić końskie skoki na psi tor zwinności. Czyli tor agility. W 2000 roku Fińscy koniarze zrobili dokładnie to samo co John Varley przed 23 latami. Oglądając zawody agility wpadli na pomysł powstania dyscypliny Horse Agility. Dyscyplina ta rozeszła się bardzo szybko nie tylko w Europie, ale również na innych kontynentach.
W tej chwili do FIHAC (The Federation of International Horse Agility Clubs) należy:
USA,
Wielka Brytania,
RPA,
Belgia,
Holandia,
Kanada,
Francja,
Szwecja,
Finlandia,
Szwajcaria oraz Nowa Zelandia.
Przynależenie do FIHAC umożliwia organizację oficjalnych zawodów.
Ok, nie będę już tak zanudzać. :P
Podstawowymi zasadami w tym "sporcie" jest to, iż pokonanie każdej przeszkody jest oceniane osobno, później sumuje się liczbę uzyskanych punktów. Za każdą przeszkodę można uzyskać najwięcej 10 punktów, 5 za porozumienie konia z człowiekiem i pozostałe 5 za "jakość" pokonania danej przeszkody (wybaczcie za powtórzenia :/ ). Nie ma żadnego limitu czasowego na dwóch pierwszych poziomach (początkujący i pierwszy). Tor musi składać sie z przynajmniej 12 przeszkód. To były niektóre zasady w końskim agility. Teraz pokażę Wam parę ciekawych przeszkód:)
Zdjęcia autorstwa Monika Zalewska Photography
To akurat nie jest końskie agility tylko freestyle, ale chciałam pokazać wam kurtynę (przeszkodę) ;) |
To także jest freestyle, jednak przeszkoda którą tu widzicie w agility nazywa się przeciskanie :P |
Na koniec powiem Wam, iż taki sport jest bardzo fajną zabawą z koniem, a jednocześnie wzbudza zaufanie. Jeżeli macie swoje własne konie, taka urozmaicona praca z ziemi może bhć świetnym ćwiczeniem! :)
Dzięki za uwagę, paa!
Rozbrykany Kucyk
środa, 3 lutego 2016
Berek! +moje przemyślenia :P
Hejka :3
Ostatnio dużo jeździłam na Berasie:)
Zaczęłam na nim skakać (nie tak jak rok temu xD) małe pierdki :P Ale i tak jestem meeega zadowolona i ze mnie i z dzielnego chłopaka :) Normalnie CORAZ WIĘKSZE POSTĘPY :P Nawet kłus ćwiczebny już mi lepiej wychodzi. :P Nie wiem czy wiecie, ale Berek jest dość ,,wyboisty''... Heh xD W zeszłym tygodniu z 20 minut pracowałam nad dosiadem w kłusie ćwiczebnym...
Upadków - 0, prawie upadków - 2, chwil bólu - 4, wypadanie strzemion - 90836178 :') xD
Dlatego jeździłam sobie bez strzemion i było całkiem całkiem :)
Wracając do tematu skoczków i najazdów: całkiem nieźle! :D
Jestem nawet zadowolona :) Najazdy wychodzą mi rzeczywiście (nie chwaląc się xD) fajnie. :) ROZUMIECIE?! SAMA UWAŻAM, ŻE COŚ MI DOBRZE WYCHODZI! :P #samokrytyka...
Psssst... Tak między nami, to wybacz biednej starającej się być grzeczną dziewczynce ten chaos. ;)
Wniosek: praca się opłaca! :D Na jazdy teraz czekam z straszną niecierpliwością... Ahh mogłabym jeździć codziennie! Niby teraz ferie ale... jadę na obóz :< Będę tęsknić za stajnią, szkołą, przyjaciółmi... *teraz zastanawiasz się jak dziwna jestem* Właściwie, to jestem bardzo przywiązana do mojej klasy. *zaczynają się nudy* Rok temu jeszcze tak nie było, jednak teraz, gdy będziemy musieli się rozstać... Cóż, życie toczy się dalej :) Niby na zimowisku będzie fajnie itp... Lepiej by było spotykać się z przyjaciółmi, wyjechać na parę dni do Warszawy, siedzieć całymi dniami w stajni (czyt. u Berka:D) i w ogóle same przyjemności! :D Ale 30 godzin jazdy na nartach chyba też będzie spoko... xD *ok, znów o koniach*
Dziś na przykład miałam jazdę na Bieliku :) Nieco mnie to zdziwiło, ponieważ zazwyczaj dostawałam Berka, ale jazda udana :) Trochę mało galopowałam, bo w małym kole starałam się aby Bielik nie zabił innych :P Jednak i tak było świetnie i już nie mogę się doczekać jazdy w niedzielę! Mam nadzieję, że coś poskaczę :)
Ten post jest nieco krótki, ale piszę go nie mając pojęcia co chcę Wam przekazać xD
Zastanawiałam się ostatnio, czy nie zacząć pisać czegoś na Wattpadzie. Nie sądzę abym pisała jakoś wspaniale, ale sprawia mi to przyjemność. :) Niektórzy czytali moje niewypały... :P Piszcie czy czytalibyście! :D
Na koniec 2 świeże fotki Berka :P Jakość powalająca ;*
Ostatnio dużo jeździłam na Berasie:)
Zaczęłam na nim skakać (nie tak jak rok temu xD) małe pierdki :P Ale i tak jestem meeega zadowolona i ze mnie i z dzielnego chłopaka :) Normalnie CORAZ WIĘKSZE POSTĘPY :P Nawet kłus ćwiczebny już mi lepiej wychodzi. :P Nie wiem czy wiecie, ale Berek jest dość ,,wyboisty''... Heh xD W zeszłym tygodniu z 20 minut pracowałam nad dosiadem w kłusie ćwiczebnym...
Upadków - 0, prawie upadków - 2, chwil bólu - 4, wypadanie strzemion - 90836178 :') xD
Dlatego jeździłam sobie bez strzemion i było całkiem całkiem :)
Wracając do tematu skoczków i najazdów: całkiem nieźle! :D
Jestem nawet zadowolona :) Najazdy wychodzą mi rzeczywiście (nie chwaląc się xD) fajnie. :) ROZUMIECIE?! SAMA UWAŻAM, ŻE COŚ MI DOBRZE WYCHODZI! :P #samokrytyka...
Psssst... Tak między nami, to wybacz biednej starającej się być grzeczną dziewczynce ten chaos. ;)
Wniosek: praca się opłaca! :D Na jazdy teraz czekam z straszną niecierpliwością... Ahh mogłabym jeździć codziennie! Niby teraz ferie ale... jadę na obóz :< Będę tęsknić za stajnią, szkołą, przyjaciółmi... *teraz zastanawiasz się jak dziwna jestem* Właściwie, to jestem bardzo przywiązana do mojej klasy. *zaczynają się nudy* Rok temu jeszcze tak nie było, jednak teraz, gdy będziemy musieli się rozstać... Cóż, życie toczy się dalej :) Niby na zimowisku będzie fajnie itp... Lepiej by było spotykać się z przyjaciółmi, wyjechać na parę dni do Warszawy, siedzieć całymi dniami w stajni (czyt. u Berka:D) i w ogóle same przyjemności! :D Ale 30 godzin jazdy na nartach chyba też będzie spoko... xD *ok, znów o koniach*
Dziś na przykład miałam jazdę na Bieliku :) Nieco mnie to zdziwiło, ponieważ zazwyczaj dostawałam Berka, ale jazda udana :) Trochę mało galopowałam, bo w małym kole starałam się aby Bielik nie zabił innych :P Jednak i tak było świetnie i już nie mogę się doczekać jazdy w niedzielę! Mam nadzieję, że coś poskaczę :)
Ten post jest nieco krótki, ale piszę go nie mając pojęcia co chcę Wam przekazać xD
Zastanawiałam się ostatnio, czy nie zacząć pisać czegoś na Wattpadzie. Nie sądzę abym pisała jakoś wspaniale, ale sprawia mi to przyjemność. :) Niektórzy czytali moje niewypały... :P Piszcie czy czytalibyście! :D
Na koniec 2 świeże fotki Berka :P Jakość powalająca ;*
Heheh :P |
Papa kochani! :*
R.K.
Star Stable Online...
Hello, it's me...
No chyba nie ._. xD świetny humor.. jak zawsze mi dopisuje.
SSO a raczej Star Stable Online jest fantastyczną grą o koniach w którą lamię już około dwóch lat :') tak chcę wam tylko pokazać moją postać której na imię Scarlett Eastblanket ma 17 poziom. Tak więc mosz jutro opiszę więcej :D a teraz zostawiam was i miłego wieczorku :3
(Btw. widzieliście nowy nagłówek.. zgadujcie czyja taka nieudolna robota:')
No chyba nie ._. xD świetny humor.. jak zawsze mi dopisuje.
SSO a raczej Star Stable Online jest fantastyczną grą o koniach w którą lamię już około dwóch lat :') tak chcę wam tylko pokazać moją postać której na imię Scarlett Eastblanket ma 17 poziom. Tak więc mosz jutro opiszę więcej :D a teraz zostawiam was i miłego wieczorku :3
(Btw. widzieliście nowy nagłówek.. zgadujcie czyja taka nieudolna robota:')
Ja i Evershadow ♥
sobota, 16 stycznia 2016
Zdjęcia z jazdy na Luce :)
Hejka :)
Trochę dawno mnie tu nie było :P Ostatnio jeździłam na Galu, Berku, Luce... :)
(nie wiem jak odmienić Lucka :P)
Dużo się poprawiło :D Dziś krótko, pokaże Wam parę zdjęć z mojej jazdy autorstwa Zosi na... już wiecie kim :P
Ok, mam nadzieję, że filmy się wyświetlą. :/ Jakby co to widzę moje błędy ;) Nie obraźcie się za długość tego posta :P Ale nie liczy się ilość, ale jakość! :P
Tym zdjęciem żegnam Was dzisiaj :) Papatki, do następnego posta! 😊
Trochę dawno mnie tu nie było :P Ostatnio jeździłam na Galu, Berku, Luce... :)
(nie wiem jak odmienić Lucka :P)
Dużo się poprawiło :D Dziś krótko, pokaże Wam parę zdjęć z mojej jazdy autorstwa Zosi na... już wiecie kim :P
Popręg podciągam XD |
Spokojnie, widzę moje błędy i staram się je poprawiać :) |
💖 |
😊 |
Nie wiem czy te filmiki się wyświetlą... :P |
A tu jazda na Neolicie :) |
Tym zdjęciem żegnam Was dzisiaj :) Papatki, do następnego posta! 😊
Księciunio Berek :) :P |
Subskrybuj:
Posty (Atom)